Zatrzymani w związku z zabójstwem
Data publikacji 22.07.2009
37-letni mężczyzna i jego 26-letnia przyjaciółka zostali zatrzymani w związku z zabójstwem 70-letniej mieszkanki Kleosina. Okoliczności przestępstwa wyjaśniają funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Wczoraj rano białostoccy policjanci zatrzymali w Supraślu 26-letnią kobietę. Jeszcze tego samego dnia przed południem w pobliskim lesie nad rzeką w ręce policjantów wpadł jej 37-letni przyjaciel. Oboje zostali zatrzymani w związku z zabójstwem 70-letniej mieszkanki Kleosina. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w ubiegły czwartek. Wieczorem jeden z lokatorów, który wynajmował pokój w domu po powrocie z pracy znalazł w przedpokoju martwą gospodynię. Natychmiast powiadomił o tym Policję. Splądrowane pomieszczenia, w których zamieszkiwała sugerowały zbrodnię na tle rabunkowym. Policjanci odtwarzali ostatnie chwile życia ofiary. Analizowali i weryfikowali różne możliwe wersje wydarzeń. Ich ustalenia rzucały cień podejrzeń na jednego z lokatorów, który w ostatnim czasie wynajmował pokój w tym domu. Ten jednak nie pojawił się na miejscu zdarzenia. Dogłębna analiza wskazywała również na to, że sprawca najprawdopodobniej na miejscu zbrodni nie był sam. Wytężone wysiłki wielu pracujących przy tej sprawie policjantów doprowadziły do zatrzymania podejrzewanego i jego przyjaciółki. Obydwoje trafili do policyjnego aresztu. Dzisiaj zostaną doprowadzeni do prokuratury.
Prowadzący w tej sprawie postępowanie policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku szczegółowo wyjaśniają ich udział w tej zbrodni i motywy działania.
Wczoraj rano białostoccy policjanci zatrzymali w Supraślu 26-letnią kobietę. Jeszcze tego samego dnia przed południem w pobliskim lesie nad rzeką w ręce policjantów wpadł jej 37-letni przyjaciel. Oboje zostali zatrzymani w związku z zabójstwem 70-letniej mieszkanki Kleosina. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w ubiegły czwartek. Wieczorem jeden z lokatorów, który wynajmował pokój w domu po powrocie z pracy znalazł w przedpokoju martwą gospodynię. Natychmiast powiadomił o tym Policję. Splądrowane pomieszczenia, w których zamieszkiwała sugerowały zbrodnię na tle rabunkowym. Policjanci odtwarzali ostatnie chwile życia ofiary. Analizowali i weryfikowali różne możliwe wersje wydarzeń. Ich ustalenia rzucały cień podejrzeń na jednego z lokatorów, który w ostatnim czasie wynajmował pokój w tym domu. Ten jednak nie pojawił się na miejscu zdarzenia. Dogłębna analiza wskazywała również na to, że sprawca najprawdopodobniej na miejscu zbrodni nie był sam. Wytężone wysiłki wielu pracujących przy tej sprawie policjantów doprowadziły do zatrzymania podejrzewanego i jego przyjaciółki. Obydwoje trafili do policyjnego aresztu. Dzisiaj zostaną doprowadzeni do prokuratury.
Prowadzący w tej sprawie postępowanie policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku szczegółowo wyjaśniają ich udział w tej zbrodni i motywy działania.