Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Okłamał policjantów - grozi mu do 3 lat więzienia

Data publikacji 16.04.2015

Kryminalni z białostockiej komendy miejskiej zatrzymali mężczyznę, który blisko miesiąc wcześniej powiadomił funkcjonariuszy, że padł ofiarą brutalnego napadu. Okazało się, że opowieść 35-latka jest zmyślona. Mężczyzna przyznał się do wymyślenia całej historii o przestępstwie. Za swoje postępowanie odpowie teraz przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

24 marca, po południu do komisariatu Policji I w Białymstoku przyszedł 35-latek, który poinformował mundurowych, że chwilę wcześniej został napadnięty przez nieznanego mu mężczyznę. Pokrzywdzony opowiedział, że sprawca najpierw otwarta dłonią uderzył go w kark, a potem w twarz. Po tym przeszukał kieszenie bezbronnej już ofierze i zabrał telefon komórkowy oraz 30 złotych. Śledczy jak zwykle zgłoszenie potraktowali poważnie i zaczęli szukać domniemanego napastnika, jak również skradzionego telefonu. Szybko jednak okazało się, że opowieść mężczyzny to fikcja, a z rzekomo skradzionego telefonu dalej korzysta sam właściciel. W miniony wtorek mężczyzna opowiedział kryminalnym całą prawdę. Tym razem z relacji mężczyzny wynikało, że tamtego dnia wspólnie z kolegami pił alkohol na budowie, gdzie pracuje. 35-latek wypił tak dużo, że zasnął na pryzmie piachu, skąd śpiącego do baraku przenieśli go współbiesiadnicy. Tam też się obudził i zorientował, że nie ma swojego telefonu ani pieniędzy. Nie wiedział, co ma zrobić więc wpadł na pomysł, że pójdzie na Policję i zgłosi, że go napadnięto. Mimo tego, że już dzień po zgłoszeniu wiedział, że telefon znalazł kolega w piasku gdzie spał, nie zgłosił tego funkcjonariuszom chcąc podtrzymać przedstawioną wcześniej wersję. Kryminalni odnaleźli telefon w miejscu zamieszkania 35-latka. Wymyślając swoją historię i zawiadamiając o niej Policję mężczyzna popełnił przestępstwo. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony