Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pamiętajmy o odśnieżaniu

Data publikacji 19.01.2016

Zima w pełni, odczuwalny mróz i widoczny wszędzie śnieg stanowią naszą codzienność, a prognozy pogody przewidują kolejne opady śniegu. Choć wydaje się lekki i puszysty, w rzeczywistości waży całkiem sporo. Gdy zalega na dachu, może być niebezpieczny nie tylko dla przechodniów, ale też mieszkańców czy użytkowników. To dlatego tak ważne jest regularne odśnieżanie dachów.

 Pamiętajmy!

  • Nawet świeża pokrywa śniegowa może być zagrożeniem dla konstrukcji budynku. Niestety, nadal wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Śnieg zaczyna zalegać na dachu, nabierać wilgoci, a co za tym idzie, staje się coraz cięższy. Może to doprowadzić do nieszczelności dachu, zniszczenia konstrukcji, a w skrajnych przypadkach nawet do jej zarwania. Wiele dachów jest przystosowanych do dużych obciążeń, jednak nie ma się co oszukiwać – nawet najbardziej wytrzymała konstrukcja ma swoje granice. Nie ma dachów niezniszczalnych. Są jedynie takie, które mogą przetrwać dłużej niż inne.
  • Śnieg i lód zalegające na dachach budynków mogą doprowadzić do naruszenia konstrukcji budynku, a w efekcie zagrozić bezpieczeństwu osób w budynku. Lód w postaci sopli wiszących tuż nad ciągami komunikacyjnymi stanowi też duże zagrożenie dla zdrowia i życia przechodzących osób.
  • Jeśli nie odśnieżymy, na powierzchni dachu szybko wytworzy się pokrywa lodowa, która również ma negatywny wpływ na konstrukcję dachu i powstawanie uszkodzeń. Co więcej, podczas zamieci śnieżnych mogą gromadzić się dodatkowe warstwy śniegu wokół komina – tam obciążenie dachu może osiągnąć wartość krytyczną i uszkodzić dach lub doprowadzić do jego zawalenia.
  • Najbardziej narażone na uszkodzenia i zawalenie konstrukcji są dachy płaskie lub zbliżone do płaskich. Na bardzo stromych, spadzistych dachach śnieg trudniej się osadza i szybciej spływa. Mniejszy problem mają więc mieszkańcy starego, tradycyjnego budownictwa, które charakteryzowało się spadzistymi dachami. Nowoczesne budynki mają jednak najczęściej płaskie dachy, trzeba więc postawić na systematyczne odśnieżanie.
  • Jednak nie tylko zalegający śnieg jest niebezpieczny. Gdy opadnie na dach, zaczyna się on bowiem topić pod wpływem promieni słonecznych lub ogrzewania, które jest przecież w zimie stosowane niemal w każdym budynku. Topiący się śnieg zaczyna powoli zamieniać się w sople, mogące osiągać wielkość kilkudziesięciu centymetrów, a w skrajnych przypadkach dochodzą nawet do kilku metrów. To jest już poważne zagrożenie dla życia przechodzących koło budynku osób. Strącanie sopli jest więc równie ważne, co odśnieżanie dachów i powinna się nimi zająć ekipa fachowców.
  • Odśnieżanie dachów zaliczamy do prac na wysokości – są one szczególnie niebezpieczne, a więc obwarowane wieloma obostrzeniami bezpieczeństwa i higieny pracy. Osoby, które odśnieżają dach powinny być przede wszystkim zabezpieczone przed upadkiem z wysokości. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie balustrad, jednak w przypadku dachów raczej rzadko bywa to możliwe. Pracownicy są więc zabezpieczani za pomocą specjalnych uprzęży, które asekurują ich podczas przebywania kilkanaście czy kilkadziesiąt metrów nad ziemią.
  • Podczas organizowania prac przy odśnieżaniu trzeba zadbać o bezpieczeństwo nie tylko pracowników, którzy będą wykonywać roboty na dachu, ale też osób postronnych, które podczas usuwania pokrywy śnieżnej będą przebywać w budynku lub w jego okolicy. Spadający śnieg i sople lodu są bowiem równie uciążliwe, jak niebezpieczne.

Kto powinien odśnieżać dachy?

Obowiązek usuwania śniegu spoczywa na właścicielu lub zarządcy nieruchomości. Jest to zapisane w ustawie Prawo budowlane, której artykuł 61 mówi o tym, że właściciel lub zarządca obiektu musi zapewnić jego bezpieczne użytkowanie także podczas złych warunków atmosferycznych, np. przy silnym wietrze, intensywnych deszczach czy właśnie podczas obfitych opadów śniegu. Brak stosowania się do tych przepisów pociąga za sobą różnego rodzaju sankcje – od kary grzywny, poprzez nakaz zamknięcia obiektu, aż po karę pozbawienia wolności. Nie warto więc ryzykować.

Powrót na górę strony