Zniszczył wiatę przystanku autobusowego - został zatrzymany
Policjanci z białostockiej patrolówki zatrzymali podejrzewanego o zniszczenie wiaty przystanku autobusowego. 20-latek, wspólnie z kolegą, wybili w niej szyby. Zatrzymanie drugiego z mężczyzn to tylko kwestia czasu. Dziś 20-latkowi przedstawiony zostanie zarzut, natomiast jego dalszym losem zajmie się sąd.
Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, wczoraj, po godzinie 22.00, został poinformowany o dewastacji przystanku autobusowego na osiedlu Dziesięciny. Z informacji przekazanej przez zgłaszającego wynikało, że dwóch mężczyzn wybija szyby w wiacie używając przedmiotu przypominającego "łańcuch". Na miejsce zdarzenia natychmiast zostali wysłani mundurowi z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego. Funkcjonariusze błyskawicznie przybyli na miejsce interwencji, gdzie zastali dwóch mężczyzn. Jeden z nich, próbował ponownie uderzyć w szybę przystanku autobusowego, używając do tego łańcucha. Na widok mundurowych mężczyźni zaczęli uciekać. W wyniku podjętego pościgu, jeden z nich został zatrzymany. Okazał się nim 20-latek, który tuż przed zatrzymaniem odrzucił łańcuch na pobliską łakę. Fakt ten nie umknął policjantom i już po chwili, przewodnik z psem służbowym, odnalazł odrzucony przedmiot. Jeśli chodzi o zatrzymanego, to wstępne badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał ponad 0,8 promila alkoholu w organizmie. Podejrzewany o zniszczenie wiaty 20-latek noc spędził w policyjnym areszcie. Jeszcze dziś usłyszy zarzut, a jego dalszym losem zajmie się sąd. Zatrzymanie drugiego z mężczyn to tylko kwestia czasu, jak informują kryminalni z "dwojki".