Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Podszywały się pod pracownice wodociągów – zostały zatrzymane

Data publikacji 21.03.2014
Białostoccy policjanci zatrzymali dwie młode kobiety, które podszywając się pod pracownice wodociągów, weszły do mieszkania 87-latki. Jednak dzięki czujności gospodyni wpadły w ręce mundurowych razem z mężczyzną, który im pomagał. Teraz ich postępowaniem zajmie się sąd. 
Wczoraj w południe wracająca do domu 87-latka zauważyła przy klatce swojego bloku stojące dwie młode kobiety. Kiedy starsza pani weszła do mieszkania zauważyła po chwili, że za nią do jej domu wchodzi jedna z widzianych wcześniej nieznajomych. Zdziwiona nagłym wtargnięciem gospodyni zapytała o co chodzi. Wtedy młoda kobieta przedstawiła się jako pracownica wodociągów oznajmiając, że w bloku jest awaria i w najbliższym czasie nie będzie wody. Powiedziała także, że musi wejść do łazienki, by sprawdzić czy wszystko jest w porządku z hydrauliką. Jednak czujna 87-latka na to nie pozwoliła i kazała nieproszonemu gościowi opuścić mieszkanie. Gdy to nie poskutkowało starsza pani wypchnęła intruza na zewnątrz i szybko zamknęła drzwi na klucz. Następnie zadzwoniła do spółdzielni by ustalić, czy rzeczywiście jest jakaś usterka i czy do mieszkańców wysyłani byli pracownicy wodociągów. Gdy informacje te się nie potwierdziły to wzbudziło podejrzenia gospodyni, która od razu o całej sytuacji powiadomiła białostockich policjantów. Na miejsce natychmiast skierowani zostali funkcjonariusze. Tam jeden z patroli zauważył, że w pobliżu wskazanej klatki zaparkowany jest czerwony ford, a przy nim stoi mężczyzna obserwując pobliskie bloki. Gdy zauważył mundurowych zaczął nerwowo gestykulować rękoma dając znaki dwóm kobietom wychodzącym z jednego z budynków, a następnie zaczął uciekać. Chwilę później został zatrzymany. Natomiast ostrzegane przez niego osoby, które również próbowały się oddalić, wpadły w ręce drugiego patrolu. Okazało się, że zarówno 60-latek, jak i dwie kobiety w wieku 18 i 27 lat, to mieszkańcy województwa mazowieckiego. Dzięki właściwej postawie podejrzliwej 87-latki cała trójka noc spędziła w policyjnym areszcie. Teraz policjanci wyjaśniają okoliczności całego zdarzenia i proszą wszystkie osoby, u których doszło ostatnio do podobnych sytuacji, o kontakt z Komendą Miejską Policji w Białymstoku pod alarmowym numerem telefonu 997. 
Białostoccy policjanci wciąż apelują także o rozwagę. Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” w tego typu sytuacjach jest jedyną szansą, byśmy nie stali się ofiarą oszustów i naciągaczy, którzy podszywając się za różnego rodzaju urzędników i fachowców próbują wejść do domu swojej ofiary.W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, że mamy do czynienia z oszustem natychmiast powiadamiajmy o tym Policję dzwoniąc na numer alarmowy 997 lub 112.

Pliki do pobrania

Powrót na górę strony