Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Chcieli wyłudzić odszkodowanie – wpadli w ręce białostockich policjantów

Data publikacji 15.02.2013

46-latka i jej o rok młodszy znajomy kupili wrak powypadkowego seata, a potem korzystając z przygotowanej przez siebie fikcyjnej umowy, zarejestrowali rzekomy samochód. Następnie zgłosili, że auto zostało skradzione próbując w ten sposób wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Na trop tego skomplikowanego oszustwa wpadli białostoccy policjanci. Teraz całą sprawą zajmie się sąd.

Gdy do policjantów z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zgłosiła się 46-letnia białostoczanka i powiadomiła, że jej seat został skradziony, nic nie wskazywało na to, że informacja jest nieprawdziwa. Jednak funkcjonariusze zagłębiając się w tą sprawę z biegiem czasu zaczęli nabierać podejrzeń, co do autentyczności tego zdarzenia. W wyniku wnikliwej i żmudnej pracy mundurowych wyszło w końcu na jaw, że ta kradzież to przemyślane oszustwo. Z ustaleń policjantów wynika, że kobieta wraz ze swoim o rok młodszym znajomym kilka lat temu kupili w Polsce kompletnie rozbitego i wyrejestrowanego już seata. Mimo tego zgłaszając policjantom kradzież przedstawili inną historię auta. Stanowczo twierdzili, że właśnie tą alhambrę kupili w Austrii i na dodatek sami przyjechali nią do kraju. Jak ustalili funkcjonariusze oboje przygotowali też fikcyjną umowę kupna tego auta od osoby przebywającej w Austrii. Na początku sierpnia 2011 roku 46-latka na podstawie tego spreparowanego dokumentu zarejestrowała samochód. Blisko rok później zgłosiła, że wart blisko 17 tysięcy złotych pojazd został skradziony z parkingu spod jednego z białostockich hipermarketów. Wszystko po to, by uzyskać od firmy ubezpieczeniowej pieniądze za rzekomo utraconego seata. Jednak dzięki czujności policjantów próba ta się nie udała. Oboje usłyszeli już zarzut usiłowania wyłudzenia odszkodowania. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna już wcześniej karany był za podobne przestępstwo. Ponadto kobieta odpowie za posłużenie się podrobioną umową oraz za zawiadomienie o niepopełnionej kradzieży. Teraz za swoje czyny odpowiedzą przed sądem, do którego trafi akt oskarżenia w tej sprawie. Grozi im kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

* wykorzystując zawarte na stronie treści, zdjęcia lub filmy proszę powoływać się na źródło informacji – www.podlaska.policja.gov.pl

Powrót na górę strony