Kolizja, ucieczka i promile
Kierowca opla uderzył w poruszający się przed nim samochód i odjechał z miejsca kolizji. Chwilę później, po krótkim pościgu, został zatrzymany przez białostockich policjantów. Okazało się, że mężczyzna, który już wcześniej karany był za jazdę po alkoholu, tym razem również jechał pijany. Miał ponad 3,7 promila.
Wczoraj rano kilkanaście minut po godzinie 9.00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zaalarmował policjantów pełniących służbę w rejonie ulicy 1000-lecia Państwa Polskiego o oplu, którego kierowca właśnie uderzył w poruszający się przed nim samochód i odjechał z miejsca kolizji. Wtedy jeden z patroli zauważył opisany pojazd na skrzyżowaniu ulicy Radzymińskiej i I Armii Wojska Polskiego. Funkcjonariusze natychmiast za nim ruszyli ale siedzący za kierownicą astry mężczyzna nie zareagował na sygnały nakazujące zatrzymanie i zaczął uciekać. Jednak chwilę później wpadł w ręce mundurowych z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego. Okazało się, że mężczyzna, który wcześniej uderzył w seata, był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało u 40-latka ponad 3,7 promila alkoholu w organizmie. Jak oświadczył kierujący wódkę skończył pić około godziny 3.00 w nocy. Dodatkowo wyszło na jaw, że mężczyzna od blisko 2,5 roku ma już zatrzymane prawo jazdy – również za jazdę pod wpływem alkoholu. Teraz jego nieodpowiedzialnym zachowaniem ponownie zajmie się sąd.
* wykorzystując zawarte na stronie treści, zdjęcia lub filmy proszę powoływać się na źródło informacji – www.podlaska.policja.gov.pl