Fałszywi siostrzeńcy i wnuczkowie
Data publikacji 17.11.2009
Kolejne dwie starsze osoby padły ofiarą fałszywych siostrzeńców i wnuczków. Policjanci ostrzegają tysięcy apelują o rozsądek.
Wczoraj w podobnych okolicznościach dwoje starszych mieszkańców Białegostoku straciło łącznie 6000 złotych. Około godziny 9:30 do starszej Pani zadzwonił mężczyzna i przedstawił się jako jej wnuczek. Twierdził, że pilnie potrzebuje 4000 złotych na wykupienie z więzienia. Przejęta pilną potrzebą 84-latka przygotowała tyle ile miała – 2000 złotych. Rzekomy wnuczek powiedział, że sam nie może po nie przyjechać i wyśle swojego najlepszego kolegę. Po chwili w mieszkaniu przy ulicy Mieszka I zjawił się mężczyzna, któremu gospodyni przekazała swoje oszczędności. Po pewnym czasie kobieta zorientowała się, że została oszukana. Niespełna 3 godziny później do mieszkania innej staruszki przy ulicy Berlinga zadzwonił mężczyzna podając się tym razem za jej siostrzeńca. Pozostała część rozmowy łącznie z prośbą były takie same. Kobieta straciła w ten sposób 4000 złotych. Okazało się, że jeszcze przed południem do dwóch innych mieszkańców Białegostoku zadzwoniła osoba podająca się za bliską rodzinę. Jednak w tych przypadkach starsze osoby w porę zorientowały się, że mogą być oszukane i powiadomiły policję.
Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzeń i szukają sprawców.
NIE DAJMY SIĘ OSZUKAĆ!!!
Opowieści i preteksty jakie tworzą i wykorzystują złodzieje i oszuści bywają bardzo różne, a ich pomysłowość w tym zakresie nie zna granic. Jednak wspólnym elementem ich działania jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania, odwrócenie uwagi i bardzo często przekonanie gospodarzy by wpuścili nieznajomych do mieszkania. Dlatego też pamiętajmy o ograniczonym zaufaniu do obcych. Nie wpuszczajmy ich do naszych mieszkań. Bądźmy podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji. Jeżeli podejrzewamy, że mamy do czynienia z oszustem należy jak najszybciej powiadomić Policję.
Wczoraj w podobnych okolicznościach dwoje starszych mieszkańców Białegostoku straciło łącznie 6000 złotych. Około godziny 9:30 do starszej Pani zadzwonił mężczyzna i przedstawił się jako jej wnuczek. Twierdził, że pilnie potrzebuje 4000 złotych na wykupienie z więzienia. Przejęta pilną potrzebą 84-latka przygotowała tyle ile miała – 2000 złotych. Rzekomy wnuczek powiedział, że sam nie może po nie przyjechać i wyśle swojego najlepszego kolegę. Po chwili w mieszkaniu przy ulicy Mieszka I zjawił się mężczyzna, któremu gospodyni przekazała swoje oszczędności. Po pewnym czasie kobieta zorientowała się, że została oszukana. Niespełna 3 godziny później do mieszkania innej staruszki przy ulicy Berlinga zadzwonił mężczyzna podając się tym razem za jej siostrzeńca. Pozostała część rozmowy łącznie z prośbą były takie same. Kobieta straciła w ten sposób 4000 złotych. Okazało się, że jeszcze przed południem do dwóch innych mieszkańców Białegostoku zadzwoniła osoba podająca się za bliską rodzinę. Jednak w tych przypadkach starsze osoby w porę zorientowały się, że mogą być oszukane i powiadomiły policję.
Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzeń i szukają sprawców.
NIE DAJMY SIĘ OSZUKAĆ!!!
Opowieści i preteksty jakie tworzą i wykorzystują złodzieje i oszuści bywają bardzo różne, a ich pomysłowość w tym zakresie nie zna granic. Jednak wspólnym elementem ich działania jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania, odwrócenie uwagi i bardzo często przekonanie gospodarzy by wpuścili nieznajomych do mieszkania. Dlatego też pamiętajmy o ograniczonym zaufaniu do obcych. Nie wpuszczajmy ich do naszych mieszkań. Bądźmy podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji. Jeżeli podejrzewamy, że mamy do czynienia z oszustem należy jak najszybciej powiadomić Policję.