Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Białostoccy policjanci zatrzymali sprawcę kradzieży sklepowych

Data publikacji 25.05.2018

Białostoccy policjanci zatrzymali sprawcę kradzieży sklepowych. Mężczyzna został ujęty przez pracownika sklepu. Jego łupem padły pojemniki z olejem silnikowym oraz prostowniki o łącznej wartości ponad 2000 złotych. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem.

Mundurowi z białostockiej patrolówki zatrzymali sprawcę kradzieży sklepowej. Mężczyzna został ujęty przez pracownika, który zauważył jak wychodzi ze sklepu z pojemnikiem 4 litrowym oleju silnikowego schowanym pod bluzę nie płacąc za niego. Szybko wyszło na jaw, że to nie była jedyna kradzież, której się dopuścił zatrzymany. Tego samego dnia i w ten sam sposób wyniósł ze sklepu jeszcze kolejnych 5 pojemników oleju, które zostawił w swoim samochodzie zaparkowanym na parkingu pod sklepem. Łączna wartość skradzionego mienia to ponad 1000 złotych. Mundurowi z drugiego białostockiego komisariatu prowadzący sprawę ustalili ponadto, że mężczyzna w lipcu ubiegłego roku, w tym samym sklepie dokonał podobnych kradzieży. Mimo, że sprawa wtedy została umorzona, dalej pozostawała w zainteresowaniu policjantów, którzy szybko skojarzyli, że sposób działania złodzieja jest podobny do tego sprzed roku. Sprawca tamtych kradzieży także przyjechał pod sklep samochodem. Wszedł do środka i wziął z półki 4 litrowy pojemnik z olejem. Tower schował pod kamizelkę, po czym wyszedł nie płacąc. Łup swój zaniósł do samochodu. W aucie przebrał się i ponownie wszedł do sklepu. Tym razem schował pod ubranie dwa prostowniki, które także zaniósł do samochodu. Na tym jednak nie zakończył. Kolejny raz się przebrał i wszedł do sklepu. Schował pod ubranie kolejny pojemnik 4 litrowy z olejem i kable do wcześniej skradzionych prostowników, po czym wyszedł ze sklepu nie wzbudzając żadnych podejrzeń. Łączna wartość strat została oszacowana wtedy także na 1000 złotych. Mężczyzna wczoraj usłyszał zarzuty dokonania obu kradzieży . Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem.

Powrót na górę strony