(Nie)trzeźwy weekend
Podczas minionego weekendu białostoccy policjanci zatrzymali 11 nietrzeźwych kierowców. Badania ich wykazały, że mieli od ponad 0,5 do 2,5 promila alkoholu w organizmie. Rekordzistą okazał się 27-letni kierowca fiata. Teraz wszyscy za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą przed sądem.
W miniony weekend białostoccy policjanci zatrzymali 11 nietrzeźwych kierowców. Pierwszy z nich 27-latek przesiadł się na fotel kierowcy i odjechał, po tym jak jego koleżanka wyjeżdżając „pod prąd” spowodowała kolizję. Badanie wykazało, że miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. Kolejnych 5 nieodpowiedzialnych kierowców zostało zatrzymanych w sobotę. Rekordzistą okazał się 27-letni kierowca fiata, który został zatrzymany do kontroli drogowej na ulicy Zielonogórskiej. Po przeprowadzonym badaniu okazało się, że mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Niewiele mniej miał zatrzymany na ul. Świętokrzyskiej 53-latek. Mężczyzna zdecydował się wsiąść za kierownicę fiata mając blisko 2 promile. W niedzielę „wpadło” kolejnych pięciu kierowców. Pierwszy z nich tuż przed południem. 50-letni kierowca volkswagena spowodował kolizję w Tykocinie. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania i wsiadł za kierownicę mając ponad 2 promile. Także w niedzielę "wpadł" 61-latek, który próbował uciec przed policjantami. Zdarzenie miało miejsce w gminie Zawady. Mężczyzna chcąc uniknąć odpowiedzialności za jazdę pod wpływem alkoholu zjechał do lasu. Jednak na nic to się zdało, gdyż po chwili już był w rękach mundurowych. Badanie kierowcy volkswagena wykazało, że miał on ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali także nietrzeźwego obywatela Kazachstanu, jadącego ulicą Generała Maczka. Mężczyzna mając 1,3 promila alkoholu w organizmie, wsiadł za kierownicę samochodu ciężarowego. Wszyscy nietrzeźwi kierowcy od razu stracili prawa jazdy. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą przed sądem.