WSPÓLNY SUKCES POLICJANTÓW ORAZ "NABU"
Białostoccy policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych o liczne kradzieże katalizatorów na terenie Białegostoku. Właściciele oszacowali straty na blisko 25 tysięcy złotych. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Teraz dalszym ich losem zajmie się sąd.
Policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, w ubiegłym tygodniu, zatrzymali podejrzanego o kradzieże katalizatorów. Do zatrzymania 21-latka doszło tuż po północy. Białostocki dyżurny otrzymał informację, że w rejonie jednego z parkingów mężczyzna piłuje coś pod samochodem. Na miejsce zdarzenia natychmiast udali się policjanci. Jak się okazało, mężczyzna oddalił się w nieznanym kierunku przed przybyciem patrolu. Jednak już po kilku minutach wytropił go policyjny pies Nabu. Początkowo mężczyzna twierdził, że czeka na dziewczynę i nie ma nic na sumieniu. Jednak mundurowi nie uwierzyli w jego historię i w pojeździe do którego 21-latek posiadał kluczyki, funkcjonariusze ujawnili wycięty katalizator oraz urządzenie do cięcia metalu. W toku dalszych czynności śledczy ustalili, że do kradzieży katalizatorów doszło na terenie Białegostoku, w okresie od sierpnia do września. Właściciele oszacowali straty na blisko 25 tysięcy złotych. We wtorek, do sprawy został rownież zatrzymany drugi podejrzany. Było to możliwe dzięki wnikliwej pracy białostockich policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu. 37-latek wpadł w ręce policjantów na terenie Hajnówki. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd.