3-latek utknął w windzie... Na szczęście pomogli mu policjanci
3-latek utknął w windzie, która zacięła się na półpiętrze. Był tam sam. Mama dziecka wybiegła za jego 5-letnim bratem, który nagle rozmyślił się z jazdy windą. Wtedy ta ruszyła z dzieckiem w środku, po czym zacięła się między piętrami. Na szczęście policjanci błyskawicznie przyjechali na miejsce i pomogli rodzinie. 3-latek ponownie był z mamą.
Wtorek, godziny popołudniowe. Przejście podziemne w centrum miasta. Dyżurny białostockiej komendy otrzymuje zgłoszenie, że 3-letnie dziecko utknęło w windzie, która zacięła się na półpiętrze. Na miejsce zdarzenia natychmiast jadą policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku. Mundurowi potwierdzają fakt, że dziecko jest samo w windzie. Funkcjonariusze, w trakcie błyskawicznie przeprowadzonej rozmowy z matką 3-latka ustalili, że kobieta wybiegła za 5-letnim bratem chłopca, który nagle rozmyślił się z jazdy windą. Wtedy winda ruszyła z młodszym dzieckiem w środku i zacięła się między piętrami. Policjanci, wspólnie z konserwatorem, przesunęli drzwi windy. Wtedy jeden z funkcjonariuszy wspiął się i przez szyb windy wszedł szczeliną do jej środka. 3-latek siedział w wózku i był przestraszony sytuacją. Policjant uspokoił go, a następnie przekazał 3-latka swojemu koledze z patrolu. Ten z kolei oddał chłopca jego matce. Już po niespełna 20 minutach rodzina ponownie była w komplecie.