Promile w drodze do Zakopanego
Data publikacji 13.07.2011
Policjanci z Łap nie dopuścili do dalszej jazdy 34-letniego kierowcy autokaru i jego 56-letniego zmiennika. Policyjna kontrola wykazała, że obaj mężczyźni, którzy mieli zawieść dużą grupę dzieci i młodzieży z Łap na wycieczkę do Zakopanego byli pod wpływem alkoholu. Ostatecznie wycieczka ruszyła w dalszą drogę ze znacznym opóźnieniem i z dwoma nowymi kierowcami, którzy zastąpili nieodpowiedzialnych kolegów.
Dzisiaj rano policjanci z Łap pojechali na ulicę Matejki. Tam mieli sprawdzić autokar, który z kilkudziesięcioosobową grupą dzieci i młodzieży miał wyruszyć na wycieczkę do Zakopanego. O taką kontrolę kilka dni wcześniej funkcjonariuszy z Łap poprosił organizator wyjazdu. Tuż przed godziną 6 w umówione miejsce, gdzie oczekiwali już policjanci i wycieczkowicze podjechał autokar z Białegostoku. Jednak auto nie odjechało planowo, bowiem kontrola trzeźwości kierowcy wykazała, że 34-letni białostoczanin był pijany. Miał ponad 05, promila alkoholu. Funkcjonariusze sprawdzili także stan trzeźwości jego 56-letniego zmiennika. Również w tym przypadku alkomat wykazał, że był on pod wpływem alkoholu. Interweniującym policjantom obaj kierowcy tłumaczyli, że za ich stan odpowiedzialne jest piwo, którym obficie raczyli się poprzedniego wieczoru. Ich miejsce za kierownicą zajęli specjalnie sprowadzeni przez przewoźnika – tym razem trzeźwi zmiennicy. Ostatecznie w kilkusetkilometrową podróż wycieczka ruszyła ze znacznym opóźnieniem, ale za to trzeźwymi kierowcami.
34-latek, który kierował autokarem w stanie nietrzeźwości odpowie za to przed sądem. Grozi mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
źródło informacji – www.podlaska.policja.gov.pl