Spłonął w rowie
Data publikacji 21.04.2009
Nocą w Krynicach w przydrożnym rowie spłonął volkswagen. Kierowca uciekł. Policjanci z Choroszczy wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Dzisiaj w nocy dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku został poinformowany o pożarze samochodu niedaleko Krynic. Policjanci na miejscu zastali palącego się w przydrożnym rowie golfa. Wewnątrz volkswagena oraz w pobliżu nikogo nie było. Funkcjonariusze szybko ustalili kierowcę auta. Okazał się nim 18-letni mieszkaniec Dobrzyniewa Dużego. Mężczyzna, którego policjanci zastali w domu przyznał się do prowadzenia pojazdu. Był pijany. Alkomat wykazał ponad promil alkoholu w organizmie. Badanie pobranej krwi pokaże, czy w momencie zdarzenia kierujący był pod wpływem alkoholu. Mundurowi ustalili także, że volkswagen jest własnością wujka 18-latka, a chłopak miał go tylko naprawić.
Policjanci z komisariatu w Choroszczy wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Dzisiaj w nocy dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku został poinformowany o pożarze samochodu niedaleko Krynic. Policjanci na miejscu zastali palącego się w przydrożnym rowie golfa. Wewnątrz volkswagena oraz w pobliżu nikogo nie było. Funkcjonariusze szybko ustalili kierowcę auta. Okazał się nim 18-letni mieszkaniec Dobrzyniewa Dużego. Mężczyzna, którego policjanci zastali w domu przyznał się do prowadzenia pojazdu. Był pijany. Alkomat wykazał ponad promil alkoholu w organizmie. Badanie pobranej krwi pokaże, czy w momencie zdarzenia kierujący był pod wpływem alkoholu. Mundurowi ustalili także, że volkswagen jest własnością wujka 18-latka, a chłopak miał go tylko naprawić.
Policjanci z komisariatu w Choroszczy wyjaśniają okoliczności zdarzenia.