Poszedł zjeść – przyprowadził sprawców
Data publikacji 21.09.2009
Najpierw okradli zaparkowaną przed blokiem skodę. Kilka godzin później próbowali sprzedać łup na dworcu. Na klienta wybrali policjanta, który po służbie posilał się w jednej z budek gastronomicznych. 16 i 18-latek zostali zatrzymani, a skradzione przedmioty odzyskane.
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Dwóch młodych mężczyzn najpierw włamało się do zaparkowanej przed blokiem na ulicy Pietkiewicza skody. Z samochodu zabrali sprzęt elektroniczny, wiatrówkę i około 100 złotych, a potem uciekli. Właściciel straty oszacował na ponad 1,5 tysiąca złotych. Sprawcy postanowili jak najszybciej pozbyć się trefnego towaru. Jako miejsce transakcji wybrali dworzec PKS. Tam kilka godzin później szukali potencjalnego nabywcy. W końcu na swojego klienta wytypowali mężczyznę, który posilał się właśnie przy jednej z budek gastronomicznych. Okazało się, że nie mogli trafić lepiej, gdyż był to… policjant. Funkcjonariusz pracujący na co dzień w oddziałach prewencji w Białymstoku był akurat w czasie wolnym od służby. Jednak jego wątpliwości wzbudziła nietypowa oferta sprzedaży ze strony napotkanych osób. Młodzi ludzie pokazali mu torbę, w której był sprzęt elektroniczny i broń pneumatyczna. Powiedzieli, że towar zdobyli niedawno na jednym z białostockich osiedli. Gdy policjant się przedstawił i pokazał legitymację służbową ich zdziwienie było ogromne. 16 i 18-latek przyznali się do kradzieży i zostali zatrzymani, a skradzione przedmioty odzyskane. Młodszy z nich trafił do izby dziecka, a starszy do policyjnego aresztu. Teraz za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem.
mł. asp. Kamil Sorko
Źródło informacji: www.podlaska.policja.gov.pl
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Dwóch młodych mężczyzn najpierw włamało się do zaparkowanej przed blokiem na ulicy Pietkiewicza skody. Z samochodu zabrali sprzęt elektroniczny, wiatrówkę i około 100 złotych, a potem uciekli. Właściciel straty oszacował na ponad 1,5 tysiąca złotych. Sprawcy postanowili jak najszybciej pozbyć się trefnego towaru. Jako miejsce transakcji wybrali dworzec PKS. Tam kilka godzin później szukali potencjalnego nabywcy. W końcu na swojego klienta wytypowali mężczyznę, który posilał się właśnie przy jednej z budek gastronomicznych. Okazało się, że nie mogli trafić lepiej, gdyż był to… policjant. Funkcjonariusz pracujący na co dzień w oddziałach prewencji w Białymstoku był akurat w czasie wolnym od służby. Jednak jego wątpliwości wzbudziła nietypowa oferta sprzedaży ze strony napotkanych osób. Młodzi ludzie pokazali mu torbę, w której był sprzęt elektroniczny i broń pneumatyczna. Powiedzieli, że towar zdobyli niedawno na jednym z białostockich osiedli. Gdy policjant się przedstawił i pokazał legitymację służbową ich zdziwienie było ogromne. 16 i 18-latek przyznali się do kradzieży i zostali zatrzymani, a skradzione przedmioty odzyskane. Młodszy z nich trafił do izby dziecka, a starszy do policyjnego aresztu. Teraz za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem.
mł. asp. Kamil Sorko
Źródło informacji: www.podlaska.policja.gov.pl