Morderstwo na Antoniuku
20.12.2007 tuż po godzinie 16, kobieta telefonicznie poinformowała dyż. KMP w Białymstoku, że z jednego z mieszkań, w bloku na osiedlu Antoniuk, dobiegają przeraźliwe odgłosy kłótni. Na miejsce udał się policyjny patrol. Nikt nie otwierał drzwi , wewnątrz mieszkania paliło się światło i dochodziły odgłosy świadczące o obecności osób. Wezwana również straż pożarna i przy jej pomocy wyważono drzwi do mieszkania. Wewnątrz, na podłodze w łazience, leżała zakrwawiona , 43 letnia kobieta. Pomimo natychmiast wezwanego na miejsce pogotowia, kobieta zmarła . W sąsiednim pokoju na łóżku, leżał 49 letni mężczyzna, z przystawionym do klatki piersiowej nożem. Groził ,że jeżeli policjanci się do niego zbliżą, wbije sobie ostrze w serce. Kilka godzin policyjnych negocjatorzy próbowali go powstrzymać. Nie udało się ugodowo rozwiązać problemu i policjanci rozwiązali go taktycznie-wykorzystując chwilę jego nieuwagi obezwładnili desperata.Trafił do policyjnego aresztu. Był pijany, miał ponad dwa promile alkoholu. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywotnie więzienie.