Odbierał pieniądze od oszukanych metodą na wnuczka – wpadł w ręce białostockich policjantów
Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zatrzymali kuriera, który odbierał pieniądze od starszych osób oszukanych metodą „na wnuczka”. 22-latek usłyszał już 51 zarzutów oszustwa lub usiłowania oszustwa, za które teraz odpowie przed sądem. Za oszustwo grozi mu teraz 8 lat więzienia.
Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku we wtorek zatrzymali kuriera, który odbierał pieniądze od starszych osób oszukanych metodą na wnuczka. 22-latek wpadł w ręce mundurowych w Łomży. Zatrzymanie to było wynikiem szeroko zakrojonych i intensywnych działań białostockich policjantów zajmujących się oszustwami tą właśnie metodą. Szybko okazało się, że mężczyzna ma na swoim koncie co najmniej 51 takich prób odebrania pieniędzy od starszych ludzi. W trzech przypadkach mu się to udało. Na szczęście w pozostałych skończyło się tylko na próbach. W sumie starsi ludzie stracili blisko 15 tysięcy złotych. Z ustaleń śledczych wynika, że wszystko zaczęło się od ogłoszenia o poszukiwaniu pracy, które 22-latek zamieścił w Internecie. Po tym zadzwonił do niego mężczyzna oferując pracę „na czarno” związaną z odbieraniem i dostarczaniem przesyłek. 22-latek przystał na tą propozycję. Wszystko odbywało się telefonicznie. Rzekomy pracodawca telefonicznie zlecał odbiór danej przesyłki. Za każdym razem schemat był podobny. Rano dyktował 22-latkowi do jakiej miejscowości w promieniu 100 km ma pojechać nakazując mu zatrzymanie się kilka kilometrów przed wjazdem do niej. Tam 22-latek czekał na dalsze instrukcje. W przypadku, gdy przestępcom udało się oszukać pokrzywdzonych, kurier otrzymywał kolejną telefoniczną instrukcję, z której wynikało pod jaki adres ma się udać by odebrać przesyłkę. Za każdym razem pakunek był przekazywany przez starszą osobę a w środku były pieniądze. Otrzymaną kwotę kurier, po potrąceniu swojej kilkusetzłotowej prowizji, wpłacał za pośrednictwem firmy świadczącej szybkie przekazy pieniężne na podane przez swojego pracodawcę konto za granicą. W tym przypadku oszuści działali za pomocą zmodyfikowanej metody „na wnuczka” przedstawiając się pokrzywdzonym za ich syna, który miał wypadek (czytaj więcej). Szczegółowo okoliczności tych zdarzeń wyjaśniają funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Teraz 22-latek za swoje czyny odpowie przed sadem. Za oszustwo grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.