Białostoccy kryminalni zatrzymali 28-latka
Białostoccy kryminalni zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dwa rozboje, do których doszło kilka tygodni temu. Przy 28-latku funkcjonariusze znaleźli pistolet pneumatyczny, którym straszył swoje ofiary. Okazało się także, że mężczyzna poszukiwany jest listem gończym, gdyż nie powrócił z przepustki do zakładu karnego. Noc spędził w policyjnym areszcie. Dziś usłyszy trzy zarzuty: rozboju, usiłowania rozboju oraz posłużenia się cudzym dokumentem tożsamości a o jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
Wczoraj policjanci z Wydziału Kryminalnego białostockiej komendy miejskiej Policji zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dwa rozboje. Do pierwszego zdarzenia doszło dwa tygodnie temu w jednym ze sklepów monopolowych w Białymstoku. Tuż przed 4 rano wszedł do niego mężczyzna, który podszedł do sprzedawczyni. Następnie wyjął przedmiot przypominający pistolet i oddal kilka strzałów w podłogę. Mimo głośnego huku z lufy nie wydobył się pocisk. Po tym od wystraszonej kobiety zażądał wydania pieniędzy z kasy oraz papierosów, co też uczyniła. Mając już łup, w postaci 1500 złotych i kilkudziesięciu paczek papierosów, mężczyzna uciekł. Do drugiego zdarzenia doszło tydzień później. Tym razem 28-latek wybrał sobie za cel sklep nocny z zapleczem, w którym stały automaty go gry. Mężczyzna najpierw korzystał z nich, a w pewnym momencie zaczął zachowywać się nerwowo. Widząc to sprzedawczyni zadzwoniła do znajomego po pomoc. Przybyły kolega wyprosił agresywnego klienta przed sklep. Wtedy to 28-latek wyjął „pistolet”, który skierował w stronę ekspedientki i zażądał wydania wszystkich papierosów, po czym oddał kilka strzałów i uciekł. Przy 28-latku funkcjonariusze znaleźli pistolet pneumatyczny, którym straszył swoje ofiary. Okazało się także, że mężczyzna jest poszukiwany listem gończym, gdyż nie powrócił z przepustki do zakładu karnego. Noc spędził w policyjnym areszcie. Dziś usłyszy trzy zarzuty: rozboju, usiłowania rozboju oraz posłużenia się cudzym dokumentem tożsamości a o jego dalszym losie zadecyduje sąd.