"...Zdrowie uratował nam czas reakcji..."
Policjanci ruchu drogowego pilotowali samochód, którym jechali rodzice z 2-letnim dzieckiem potrzebującym natychmiastowej pomocy lekarskiej. Chłopiec wypił zbyt dużą dawkę lekarstwa, a to zagrażało jego zdrowiu. Policyjna eskorta ulicami miasta pozwoliła w krótkim czasie dotrzeć do szpitala. Tam chłopcem zajął się personel medyczny. Dziś już wiemy, że wszystko skończyło się szczęśliwie.
W piątkowe popołudnie dyżurny białostockiej komendy miejskiej otrzymał zgłoszenie o 2-letnim dziecku, które musi jak najszybciej zostać przewiezione do szpitala. Ze zgłoszenia wynikało, że dziecko wypiło za dużą dawkę leku, a to mogło skończyć się uszkodzeniem wątroby. Wzywający pomocy ojciec dodał, że chłopiec źle się czuje i musi jak najszybciej dotrzeć do szpitala. Na miejsce pojechali policjanci ruchu drogowego z Ostrowca Świętokrzyskiego, którzy pełnią tutaj służbę w związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy. Oni też rozpoczęli pilotaż samochodu, w którym ojciec wiózł 2-latka. Po chwili dołączył do nich również patrol ruchu drogowego z białostockiej komendy miejskiej. Policjanci używając sygnałów uprzywilejowania eskortowali samochód przez zatłoczone miasto aż do szpitala, gdzie 2-latek trafił pod opiekę lekarzy. Następnego dnia tata chłopca przesłał podziękowania za pośrednictwem komunikatora policjantom za pomoc.
Dziś już wiemy, że wszystko skończyło się szczęśliwie.
Pliki do pobrania
-
Deskrypcja podziękowań
16.09 KB