15 kilometrów uciekał przed policjantami, skończył w rowie
Mundurowi po pościgu zatrzymali 20-latka, który nie chciał zatrzymać się do kontroli. Mężczyzna miał blisko promil alkoholu w organizmie i 5 zakazów prowadzenia pojazdów. Jak ustalili policjanci, uciekał skradzionym autem. Za przestępstwa, które popełnił grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z białostockiej patrolówki w nocy w Wasilkowie wydali kierowcy audi polecenie do zatrzymania się. Siedzący za kierownicą mężczyzna zlekceważył sygnały świetlne i dźwiękowe i zaczął uciekać. Pirat drogowy nie zatrzymywał się, wciąż przyspieszał, kontynuując ucieczkę w kierunku Supraśla. Po przejechaniu około 15 kilometrów siedzący za kierownicą mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi na pobocze, tam zatrzymali go policjanci. Badanie alkomatem 20-letniego mieszkańca gminy Supraśl wykazało, że miał blisko promil alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że mężczyzna posiada 5 sądowych zakazów prowadzenia pojazdów, między innymi za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i niezatrzymania się do kontroli. Mundurowi ustalili również, że pojazd, którym poruszał się 20-latek, został skradziony kilka godzin wcześniej, a mężczyzna był już skazywany za jazdę w stanie nietrzeźwości. Prosto z pobocza drogi trafił do policyjnego aresztu i usłyszał już zarzuty. Za przestępstwa, których się dopuścił grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. 20-latek odpowie również za popełnione wykroczenia.