Nie sądził, że wpadnie w niedzielny poranek
W ręce policjantów wpadł mężczyzna, poszukiwany listem gończym do odbycia kary 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Swoim nerwowym zachowaniem zwrócił na siebie uwagę policjantów, gdy ze znajomymi szedł chodnikiem. Przed organami ścigania udało mu się ukrywać zaledwie 2 miesiące.
Białostoccy policjanci patrolując Leśną Dolinę zauważyli trzech mężczyzn idących chodnikiem. Ich uwagę zwróciło nerwowe zachowanie jednego z mężczyzn. Podczas kontroli okazało się, że to 29-letni białostoczanin. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszła na jaw przyczyna takiego zachowania. Okazało się, że jest poszukiwany listem gończym przez sąd do odbycia kary 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Mężczyzna w przeszłości usłyszał wyroki za zniszczenie mienia, oszustwo, wyłudzenie kredytu, groźby karalne, kradzież i rozbój. Przed organami ścigania udało mu się ukrywać zaledwie 2 miesiące. Jak powiedział policjantom z patrolówki, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jest poszukiwany. Nie sądził jednak, że wpadnie w niedzielny poranek. 29-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.