Nietrzeźwy weekend
W miniony weekend policjanci zatrzymali 4 nietrzeźwych kierowców. Jednym z nich był 36-letni kierowca seata, który mając ponad 3,5 promila alkoholu, stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
W miniony weekend policjanci zatrzymali 4 kierowców, którzy nietrzeźwi wsiedli za kierownicę. Pierwszy z nich wpadł w sobotę po 13. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że doszło do zdarzenia drogowego w gminie Łapy. Zgłaszający zauważył leżący na dachu samochód, w którym był zakleszczony mężczyzna. Jak się okazało, stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do rowu i dachował. Na miejscu szybko znaleźli przyczynę nieokiełznanej jazdy 36-latka. Po zbadaniu go na zawartość alkoholu okazało się, że kierował seatem mając ponad 3,5 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do szpitala. Kolejny nietrzeźwy wpadł w niedzielną noc. Policjanci z białostockiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej opla. Za kierownicą siedział 36-letni białostoczanin. Badanie alkomatem wykazało, że wsiadł za kółko mając ponad pół promila alkoholu w organizmie. Kolejny nietrzeźwy kierowca wpadł w centrum łap kilka godzin później. Za kierownicą skody siedział 44-letni mieszkaniec gminy. Jak się okazało, miał promil alkoholu w organizmie. Na uwagę zasługuje zachowanie jednego z kierowców w gminie Zawady, który widząc seata jadącego wężykiem natychmiast zareagował. Kierującemu zabrał kluczyki, a o całym zdarzeniu poinformował policjantów. Jak się okazało za kierownicą samochodu siedział 64-latek. Badanie alkomatem wykazało, że kierował mając blisko 3 promile alkoholu. W trakcie sprawdzania w policyjnych systemach wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Wszyscy kierowcy, którzy posiadali prawo jazdy, stracili je. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.